piątek, 4 maja 2012
Zayn
Tego dnia było wyjątkowo ciepło więc poszłam na miasto. Z nudów skręciłam na plażę. Usiadłam na piasku i gapiłam się w fale. Ostatnio w życiu nic mi się nie układało. Zrezygnowana wstałam i ruszyłam przed siebie. Szłam bez sensownie wzdłuż plaży. W pewnym momencie kompletnie zatraciłam się w rozmyślaniach i potknęłam się.
- Jeszcze tylko tego brakowało! – krzyknęłam. – Gorzej być chyba nie może.
Noga coraz bardziej bolała, a ja nie mogłam się nawet ruszyć z miejsca. Siedziałam bezczynnie na środku plaży licząc na czyjąś pomoc. Nagle podszedł do mnie śliczny chłopak. Miał głębokie brązowe oczy i ciemne włosy zaczesane do góry.
- Co się stało? – zapytał
- Sama nie wiem. Zamyśliłam się i potknęłam. A teraz na dodatek nie mogę się ruszyć. – odpowiedziałam
- Spokojnie. Coś na to poradzimy. – chłopak uśmiechnął się do mnie. – A tak poza tym to jestem Zayn.
- A ja [T.I.]. Miło mi. – powiedziałam.
- No dobra. Wygląda na to, że bez szpitala się nie obejdzie. – powiedział Zayn.
- Cóż, skoro tak twierdzisz.
Oboje uśmiechnęliśmy się do siebie. Zayn mimo moich protestów wziął mnie na ręce i zaniósł do swojego samochodu. Pojechaliśmy do szpitala. Obejrzeli moją nogę, zrobili prześwietlenie i okazało się, że zwichnęłam kostkę. Lekarze włożyli mi nogę w gips i pozwolili pójść do domu.
- To chyba nie była najlepsza sytuacja na rozpoczęcie znajomości. – powiedział Zayn.
- Masz rację ale i tak cieszę się, że cię poznałam. – odrzekłam.
Dopiero w tej chwili zaczęłam sobie wszystko uświadamiać. Zorientowałam się, że przede mną stoi we własnej osobie Zayn Malik z One Direction. Byłam zaskoczona tym, że go spotkałam, ale też tym, że od początku go nie rozpoznałam. Pomimo to starałam zachowywać się naturalnie.
Kiedy już wyszliśmy ze szpitala Zayn zaprosił mnie na randkę. Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam wprost przeszczęśliwa. Oczywiście się zgodziłam. Poszliśmy do kina. Obejrzeliśmy 3 część Zmierzchu. Przez cały seans Zayn trzymał mnie za rękę. Czułam motylki w brzuchu. Kiedy już obejrzeliśmy film i wyszliśmy z kina Zayn przytulił mnie i pocałował. Myślałam, że zemdleję.
- Może chciałabyś spotkać się ze mną jutro? – zapytał Malik.
- Pewnie. Bardzo chętnie. – powiedziałam.
- To do jutra [T.I.]. – powiedział Zayn.
- Pa.
To był zdecydowanie najlepszy dzień mojego życia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz